Pójdź mila, spowij zawojem me skronie!
Turban z twej ręki - bardzo piękny zgoła.
I nawet Abbas na Iranu tronie
Nie mógł subtelniej spowić swego czoła.
Turbanem była wstęga, która splotem
Ze skroni Aleksandra opadała -
Dla wszystkich, którzy panowali potem,
Klejnot królewski, ozdoba wspaniała.
Wspaniały turban zdobi skroń cesarza,
Zwą to koroną - o nazwanie mniejsza!
Klejnot i perła - zachwytem obdarza,
Lecz muślin to ozdoba najpiękniejsza.
Czystym, srebrzystym muślinem, kochana,
Czoło mi spowij dobrym, czułym gestem!
Czymże cesarska wysokość tak znana?!
Spójrz tylko - zaraz jak on wielki jestem.
Przełożył
Leopold Lewin
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz