Łączna liczba wyświetleń

sobota, 25 kwietnia 2015

Rzeka - Kazimiera Iłłakowiczówna


Rozbija mnie o kamienie
każde twe westchnienie.
Jam jest żywioł bieżący, płynny, a tyś – brzeg,
postawiony na to, byś mnie strzegł.
Polujesz na łąkach, liczne i celne twe strzały
mordują na mej piersi ptactwo dzikie i kaczuszki białe:
ścinasz olchy i dęby, drzewa pomne wieków,
i puszczasz je na wody me, aby kłody uniosły daleko.
I przychodzisz i klękasz – zziajany, brudny i spragniony-
nade mną, a ja odbijam w sobie obraz twój zmącony
i – gdy mnie pijesz – staję się chłodna i czysta, i lekka,
a dusza ma przez skrwawione ręce twe przecieka, przecieka..


https://cdn2.cdnme.se/4226647/7-3/linje_53079a1288e59d7781558d7c.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz