W miłości słowa nic nie znaczą
W miłości słowa nic nie znaczą, a raczej znaczą specyficznie, Tęgiego trzeba by tłumacza, co by tę rzecz objaśnił ślicznie, Bo czasem z ust kochanych biegną same najczulsze epitety, I to nie znaczy nic, kochany, i to nie znaczy nic, niestety, A czasem całkiem niespodzianie, ręce załamię i zaszlocham, I będę krzyczeć "ach, Ty draniu!" i wiem, że kocham W miłości niepotrzebny spokój, spokój niczego nie tłumaczy, Gdy cisza nasz zalega pokój, ta cisza może mieć sto znaczeń, Czasem w niedzielne popołudnie, siedzimy nic nie mówiąc wcale, I nudno jest, i będzie nudniej, i jesteś dalej wciąż i dalej, A czasem ciszę krzyk rozetnie, fruwają krzesła po pokojach, I wiem, że życie nie jest letnie i jestem Twoja I tak codziennie z nową siłą, gmatwa, odmienia i roztrąca, Wszystkie znaczenia nasza miłość, wielka maszyna szyfrująca, Czasami myślę bladym świtem, że znam już wszystkie jej sekrety, Od nowa w myślach, w słowach czytam i nie rozumiem nic, niestety, Aż myśl zaświta mi szalona, piosenki podrę, wiersze spalę, A potem biorę Cię w ramiona i kocham dalej.
Wojciech Młynarski
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz