Czasem wiatr zdmuchnie smutek przelotny, Ciepłym tchnieniem znów dłonie ogrzeje, I przegoni wszystkie kłopoty, Więc dziękuję wiatrowi, że wieje.
Czasem deszcz o szyby zadzwoni Mokra trawa kroplami lśni Łzami łatwiej tęsknotę zasłonić, Więc dziękuję deszczowi za łzy.
Czasem słońce w gonitwie do lata Znowu ogród barwami roznieci Pozapala iskry na kwiatach, Więc dziękuję słońcu, że świeci.
No, a czasem się do mnie uśmiechniesz Znikną smutki szaro – niebieskie Stoisz w progu i słońce masz w oczach, Więc dziękuję Ci za to, że jesteś...
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz